Spis lektur obowiązkowych

niedziela, 21 lutego 2016

! LBA 1.4 !

Nominacja wręczona przez Czytelniczkę 08. Dziękuję bardzo za te wyróżnienie. Z wielką przyjemnością odpowiem na Twoje pytania. Chociaż, kurczę, macie dziwny dryg do obdarowywania mnie nominacjami zaraz po tym, jak dodam rozdział. Niucham spisek, kochani…

1.      Czy używasz portali społecznościowych typu Facebook, Snapchat, Twitter? Jaką masz opinię o tych portalach?
     Uwaga, uwaga, mogę zaskoczyć. Usiądźcie, moi mili, albowiem upadek może okazać się bolesny. Nie posiadam tego typu wynalazków. To znaczy, nielegalnie założyłam konto na Facebooku w wieku niespełna trzynastu lat. Pamiętam, że musiałam wówczas podać nieprawdziwą datę urodzenia, ponieważ latka nabijam sobie w grudniu. Z używania portalu zrezygnowałam w ubiegłym roku po kilkunastomiesięcznej nieobecności. Powód? Podpisanie nowej umowy z operatorem sieci i rozmowy oraz SMS-y mam darmowe. Z kim muszę się skontaktować, to się skontaktuję. Co sądzę o Facebooku? W sumie to nic. Klawy pomysł i zazdroszczę Zuckerbergowi kreatywności.
2.      Preferujesz rozmowę w cztery oczy, w tak zwanym „realu”, czy czatowanie ze znajomymi za pomocą komunikatorów społecznościowych?
     Skoro konta na tego typu stronach nie posiadam, to siłą rzeczy muszę woleć rozmowę twarzą w twarz. Chociaż czasami preferuję napisanie wiadomości bądź zadzwonienie do kogoś. Zwłaszcza, gdy muszę przekazać tej osobie niezbyt dobre informacje, a nie chcę, aby jej złość została wyładowana na mnie.
3.      Czy gdybyś miała możliwość cofnięcia się o pięć lat wstecz, zrobiłabyś to? Jeśli odpowiedź jest twierdząca, uzasadnij ją.
     Oczywiście, że tak. Szatanie, co ja bym oddała za możliwość uczęszczania do szóstej klasy podstawówki. Zero zmartwień, stresu, a cały wolny czas spędzasz na podwórku wśród równie głupawych istotek, co ty. Ponadto, jeżeli zachowałabym mój dotychczasowy rozsądek chociaż w małym stopniu, nie sięgnęłabym po papierosy. Apeluję do wszystkich – nie palcie! Olać choroby, podobno rak płuc nie boli. Ale, kurna, ile kasy idzie z dymem…
4.      Skąd wzięła się nazwa Twojego bloga?
     Planuję zamieszczać na nim opowiadania o różnej tematyce. Jednocześnie należę do osób, które zanim zabiorą się za coś nowego, muszą dokończyć sprawę poprzednią. Siłą rzeczy na przeczytanie czegokolwiek innego będziecie musieli poczekać przynajmniej kilka lat. Taa… Bo ktoś dotrwa. (-,-) Sama nie wiem, czy posiadam aż tyle samozaparcia. Wracając do tematu, bo trochę zjechałam z trasy – poszukiwałam nazwy niezobowiązującej, uniwersalnej, ażebym wszystkie twory mogła publikować w jednym miejscu. Tak właśnie powstał Kącik Twórczy Panienki Kernit.
5.      Gdybyś miała do wyboru dar czytania w myślach lub władzę nad pogodą, co byś wybrała?
     Jestem żądną władzy istotą, toteż zdecydowanie bardziej pragnęłabym móc kontrolować pogodę. Codziennie byłoby dwadzieścia stopni na słoneczku, a o pięć mniej w cieniu. Jedna noc w tygodniu byłaby ulewna, ażeby nie doprowadzić do suszy. Śnieg spadłby dzień przed świętami i zniknąłby niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki drugiego stycznia. Czyż nie byłoby cudownie?
6.      Czy wierzysz w przyjaźń damsko-męską?
     Tylko i wyłącznie w wieku nastoletnim. Jeszcze w gimnazjum posiadałam kilku kolegów, których z czystym sumieniem nazywałam przyjaciółmi. Dzisiaj nie powtórzyłabym tego błędu. Nasza znajomość zakończyła się wraz z pójściem do innych szkół średnich. Aczkolwiek na kolanach powinni mi dziękować, że nie traktowałam ich jak koleżanek. Kurczę, gadanie z facetem o nowych kosmetykach i innych babskich pierdołach byłoby dziwne.
     Tak, jak napisałam na początku – taka relacja jest możliwa, gdy należy się do młodej społeczności i nie posiada się ugruntowanych przekonań. Jeszcze nigdy nie słyszałam o przyjaźni damsko-męskiej pomiędzy ludźmi dorosłymi. Zawsze do serca jednej z osób wkrada się uczucie wyższe, które sprawia ból. Ląduje się wówczas w trefnej strefie P i zwykle nie widać później szczęśliwego zakończenia. Wyjątkiem jest oczywiście znajomość z człowiekiem o odmiennej orientacji seksualnej.
7.      Co robisz, gdy czujesz się samotna, masz zły humor?
     Zazwyczaj wiercę się na łóżku, próbując zasnąć. Kiedy nie kłębią się we mnie bardzo silne emocje, zmorzy mnie sen, a po przebudzeniu jestem prawie szczęśliwa. Jednakże, gdy nie dam rady wtulić się w silne ramiona Morfeusza, zaczynam histerycznie ryczeć, rzucać poduszkami w telewizor, przyprawiając tym samym mojego królika o stan przedzawałowy. Dopiero po plus-minus trzydziestu minutach włączam piosenki Nirvany i cała złość oraz niemoc wylatuje przez rozszczelnione okno. Do tej pory nie zdołałam się dowiedzieć, dlaczego za każdym razem powtarzam ten bezsensowny proces, jakbym od razu nie mogła wsłuchać się w rockowe brzmienia.
8.      Czy chciałabyś zginąć w którymś momencie swojego życia? Jeśli tak, który byłby to moment?
     Niestety mam problem ze swoją psychiką. Co i rusz myślę o samobójstwie, aczkolwiek na pewno nie starczy mi odwagi do przedsięwzięcia tak radykalnego kroku. Ponadto boję się, co mogliby czuć moi rodzice, gdybym odebrała sobie życie. Myślę także, że nie chciałabym zginąć z czyichś rąk. Jestem egoistką oraz przysłowiową Zosią-Samosią, więc jak już miałabym odejść z tego świata wcześniej niż zapisane mam to w gwiazdach, to wyłącznie na moich zasadach. A skoro boję się przyłożyć do głowy pistolet, to umrę w późnym wieku jako zgryźliwa oraz nad wyraz marudna baba z równie irytującym pieskiem. Och, czeka mnie bajeczna starość.
9.      Masz jakieś ulubione książki? Jeśli tak, przybliż ich treść w kilku zdaniach?
     Nie posiadam konkretnych faworytów. Gustuję w horrorach, kryminałach oraz biografiach ludzi, których uważam za istoty barwne i wnoszące cząstkę siebie do społeczeństwa. Również ulubionych autorów nie mam. Zazwyczaj udaję się na dział, gdzie istnieją szanse odszukania czegoś interesującego i sięgam po książki o intrygujących tytułach. Zagłębiam się w opis na okładce i kupuję nową lekturę bądź z niesmakiem wypisanym na twarzy odkładam na półkę.
10.  Wolisz duże miasta, czy wsie?
     Zdecydowanie preferuję metropolie. Wychowałam się w dość sporym mieście i po prostu przywykłam do bycia niewiele znaczącą częścią tłumu. Gdyby wysłać mnie na jakieś odludzie, gdzie domków stoi pięć przy piaszczystej drodze, to chyba szału bym dostała. Najzwyczajniej w świecie potrzebuję smrodu spalin i chmary hipermarketów, pod które co kwadrans podjeżdża autobus. Moje zafascynowanie dużymi miejscowościami sprawiło, że na studia pragnę wyjechać do Wrocławia. Wprost nie mogę się doczekać!
     Chociaż, kiedy byłam kilkuletnim brzdącem i wraz z rodzicami pojechałam do babci na wieś, to jedynie latająca przy moim uchu pszczoła była w stanie zagonić mnie z pola do domu.
11.  Gdyby miało się spełnić jedno Twoje życzenie, jak ono by brzmiało?
     Chcę rządzić światem!
     Radujcie się, człowieki, że moje największe marzenie nie ma prawa się ziścić.

1 komentarz:


  1. Moja pierwsza reakcja po przeczytaniu Twoich odpowiedzi: WOW! Szybko się z tym uwinęłaś :').

    Tak tak, ale oprócz tempa podziwiam również Twoje niewyczerpane po weekendzie siły, które pozwoliły Ci odpowiedzieć natychmiastowo na zadane pytania ;). Ja, gdybym nie miała ferii, przesiedziałabym sobotę i niedzielę z głową w podręcznikach >_<. A skoro je mam, to byłam na dwóch długich spacerach z psem, poczytałam książkę (co to za dzień bez lektury :)) i poprzeglądałam blogi. Więcej czynności, które dzisiaj wykonywałam, zaginęło w otchłani mojej pamięci, nieco za szybko dotkniętej sklerozą, hehe :D. A Ty nie tylko dodałaś podczas weekendu nowy rozdzialik (a nawet dwa!), a byłaś jeszcze w stanie udzielić wyczerpujących wyjaśnień dotyczących Twojego trybu życia i tym podobnych spraw, które poruszyłam w swoich pytaniach :).

    Na wstępie (kto to widział, żeby pisać o wstępie, kiedy już się na dobre rozkręciłam :p) chciałabym zaznaczyć, że nazwy portali społecznościowych (facebook, snapchat, twitter) napisałam z małej litery nie ze względu jakieś przeoczenie czy niewiedzę. Zwyczajnie - nie jestem przekonana do słuszności shiftowania pierwszych liter wszystkich tych komunikatorów :/. Wiem, że zasady poprawnej polszczyzny (w tym przypadku raczej „angielszczyzny” :D) głoszą co innego, ale ja się buntuję! Nie będę oddawać hołdu czemuś takiemu :). Chociaż nie przeczę, że acebook to dobry wynalazek (:.

    Jeśli chodzi o Twoje odpowiedzi, szczególnie ciekawa byłam Twojej reakcji na pytanie 8. Po prostu zastanawiałam się, czy tak utalentowana osoba jak Ty (tak, pochlebiam Ci, ale chcę jakoś wyrazić moją fascynację Twoimi tekstami :)) mogłaby chcieć przedwcześnie zginąć. W sumie nie zaskoczyła mnie odpowiedź twierdząca, bo uważnie śledziłam wszystkie Twoje dotychczasowe posty i mam jakieś pojęcie o Twoim charakterze (:. Sprawa samobójstw to rzecz mi nieobca, bo wielokrotnie myślałam poważnie o zabiciu się. Przed tym nierozważnym krokiem powstrzymuje mnie to samo, co Ciebie - rozmyślanie o tym, jak poczuliby się moi rodzice i inne bliskie mi osoby. Samej śmierci się nie boję, bo (w przeciwieństwie do Ciebie :p) jestem chrześcijanką i wierzę w Boga i nieśmiertelną duszę. No, dość tematu ;).

    Może teraz przeskoczmy kilka akapitów i przenieśmy się do przedostatniego pytania :). Dziwi mnie bardzo, że wolisz dusić się w miejskim dymie i smrodzie niż zamieszkiwać porośnięte zielenią wiejskie tereny :). Ja też wychowałam się w dużym mieście (Sopot chyba można takowym nazwać :)), ale w wieku sześciu lat przeniosłam się do mniej zanieczyszczonej i bogatszej w roślinność okolicy :). Obecnie moim największym marzeniem jest przeprowadzka na wieś, najlepiej gdzieś, gdzie nawet prądu nie ma :P. Wiodłabym niewygodne, ale cudowne życie (:.

    Nie rozpisałam się jakoś szczególnie, ale mimo wszystko powstrzymam swoje zapędy na większą ilość tekstu, bo po prostu męczy mnie stukanie w ekran telefonu i chciałabym już znaleźć się pod kołderką c:. Jutro o siódmej pobudka i spacer z pieskiem :p.

    Obyś miała dość czasu, żeby napisać kolejny rozdział „Drogi (nie) do miłości”, bo, sama nie wiem, czemu, szalenie mnie ciekawi, kim okaże się przyjaciółka Raven :D.
    Życzę Ci też samych pozytywnych myśli, bo w dzisiejszym świecie łatwo się załamać :(.

    OdpowiedzUsuń