Spis lektur obowiązkowych

niedziela, 28 lutego 2016

! LBA 1.5 !

Jejku, jejku, już myślałam, że ta zabawa z pytaniami dobiegła końca. A tu proszę, jeszcze się jakaś nominacja dla mnie uchowała. Dziękuję Let is Die za te ogromne wyróżnienie i z uśmiechem na ustach dokonam zaszczytu odpowiedzenia na wszystkie Twoje pytania.
Wykorzystując odpowiedni moment, chciałabym Cię szczerze przeprosić za brak komentarzy z mojej strony na Twym blogu. Może pomyślałaś, że obiecałam zajrzeć, a olałam całą sprawę… Otóż nie. Opowiadanie tkwi w zakładkach i cierpliwie wyczekuje, aż zdobędę odpowiednią ilość czasu, by się z nim zaznajomić. Zobaczysz, kiedyś przeczytam Twój twór, aczkolwiek na dzień dzisiejszy jest to niemożliwe. Ale obiecuję, jeszcze w tym roku przejrzę wszystko, bo na razie zawisłam nad prologiem. Wstyd mi z tego powodu. Zaraz pójdę schować się w kącie.

1.      Skąd pomysł na bloga? I dlaczego akurat w takim temacie?
     Cóż, myślę, że najodpowiedniej będzie zacząć od początku. Ze Słodkim Flirtem miałam przyjemność wkroczyć na jeden i ten sam chodnik niespełna trzy lata temu. Zapewne jak większość, właśnie poprzez reklamę dowiedziałam się o istnieniu tejże gry. O ile na początku chodziło głównie o podwyższanie wskaźników relacji (nigdy nie mogę zapamiętać, jak to urządzenie się nazywa), tak z czasem oryginalna fabuła zaczęła trochę mnie męczyć. Postanowiłam zatem poszukać opowiadań o tej tematyce, żeby poznać jakąś alternatywną historię, aczkolwiek nadal z postaciami, które bardzo przypadły mi do gustu. Po wielu miesiącach zaznajamiania się z twórczością innych, postanowiłam stworzyć coś własnego. Początkowo było to opowiadanie do szuflady. Naprawdę długi szmat czasu zbierałam się w sobie, by je opublikować.
2.      Jakiego typu książki czytasz?
     Z własnej woli tylko i wyłącznie sięgam po horrory, kryminały oraz biografie ludzi, którzy w mniejszym bądź większym stopniu mnie zainteresowali. Ale robię to wyłącznie w wakacje. Przez większość roku, jedynymi książkami, po jakie jestem skłonna się zabrać, są lektury szkolne, które w większości nużą niesłychanie.
3.      Jakie filmy/książki możesz polecić?
     Filmy oglądam ostatnimi czasy wyłącznie na lekcjach i nie powiedziałabym, że należą one do produkcji wartych polecenia. A jeżeli rozchodzi się o książki, to sprawa jest z goła odmienna. Przeczytałam ich w swym krótkim życiu dosyć sporo i każda pod pewnym względem urzekła mnie bardzo. Nie mam ulubionej powieści, o której mogłabym rozmawiać z namiętnością godzinami. Aczkolwiek myślę, że najbardziej przypadła mi do gustu książka Corey’a Taylora – Siedem grzechów głównych. Skłoniła mnie do wielu refleksji o życiu codziennym, a i czasami dawała powody do zachichotania pod nosem.
4.      Ulubiony cytat?
     Piekło jest puste, a wszystkie diabły są tutaj autorstwa Williama Shakespeare’a i pochodzi ze sztuki zatytułowanej Burza. To zdanie spodobało mi się do tego stopnia, że planuję uwiecznić je na skórze.
5.      Gdybyś była owocem, to jakim?
     Z pewnością jabłkiem. Dużym, dorodnym, czerwoniutkim jabłuszkiem. Ponieważ jest okrągłe, niekiedy mdławo słodkie, a niekiedy tak kwaśne, że aż mordę wykręca. Tak, zdecydowanie byłabym jabłkiem.
6.      Grasz/chciałabyś grać na jakimś instrumencie?
     Zawsze chciałam nauczyć się grać na gitarze, chociaż większość moich znajomych twierdzi, że bardziej nadawałabym się do perkusji. Powód? Pewnego pięknego dnia dorwałam się do bębenka koleżanki, która ćwiczy capoeire, no i okazało się, że podobno mam talent do walenia w bębny. Ja jestem odmiennego zdania. Już w podstawówce chciałam dostać gitarę, ale rodzice stwierdzili, że będzie kolejną zachcianką kurzącą się w kącie, więc moje dziecięce marzenia pozostały marzeniami. Aczkolwiek teraz już mi na tym instrumencie tak nie zależy, chociaż nadal podziwiam ludzi, którzy potrafią na nim grać.
7.      Lubisz robić zdjęcia? Jeśli tak, to czego?
     Nie mam do tego smykałki, po prostu. Ja w ogóle nie jestem utalentowana artystycznie i uważam, że fakt, iż potrafię poprawnie zapisać zdanie jest zwykłym nieporozumieniem. Jeżeli już najdzie mnie ochota na wykorzystanie fotograficznych zdolności mego telefonu, to uwieczniam Futrzastą Trójcę – psa, królika oraz chomika. Zwierzęta są dużo bardziej fotogeniczne od ludzi.
8.      Zakochałaś się kiedyś w postaci fikcyjnej? Jeśli tak, to w jakiej?
     Jak byłam mała, zmieniałam wybranków serca częściej niż skarpetki. Codziennie wielbiłam innego nierealnego mężczyznę i jeszcze kłóciłam się sama ze sobą, który lepiej by do mnie pasował. Byłam dziwnym dzieckiem, aczkolwiek teraz też zdarza mi się zauroczyć jakąś postacią. Może nie wyznaje jej żarliwej miłości, ale z pełnym przekonaniem w głosie mówię, że właśnie ta istota jest najsilniejsza, najprzystojniejsza oraz najmądrzejsza i w ogóle nie chcę słyszeć innej opinii. Z tego, co pamiętam, najdłużej durzyłam się w Draco Malfoyu i braciach Uchiha (wszystko zostaje w rodzinie).
9.      Grasz w gry? Jak tak, to w jakie?
     Lubię poślęczeć sobie przed komputerem albo telewizorem, trzymając w ręku pada. Zazwyczaj moja fascynacja konkretną produkcją trwa dwa, a najdłużej trzy tygodnie. Później ląduje na półce i służy jako przechowalnia roztoczy. Istnieją oczywiście wyjątki, potwierdzające regułę – Heroes (III, V, VI) oraz Simsy. W te dwa tytuły mogłabym grać godzinami i nadal nie miałabym dosyć.
10.  Gdyby jutro miało nie nastąpić i byś o tym wiedziała, to co byś zrobiła?
     Znając siebie, nie bardzo by mnie to obeszło. Stwierdziłabym, że ostatniego dnia życia nie warto marnować w szkole, więc spałabym do piętnastej. Później trochę pograła na komputerze bądź odmóżdżyła się, oglądając telewizję. Kwadrans przed północą zaczęłabym płakać, że już więcej nie zobaczę rodziców i moich kochanym zwierzątek.
11.  Jakiej muzyki słuchasz?
     Głooośnej. Uwielbiam mocniejsze brzmienia i tylko przy takich jestem w stanie się zrelaksować. Chociaż ostatnimi czasy zaobserwowałam u siebie pociąg do muzyki klasycznej. Pojęcia nie mam dlaczego, ale wywołuje na moim ciele intensywne ciarki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz