Spis lektur obowiązkowych

niedziela, 10 lipca 2016

! LBA 2.1 !
Zostałam nominowana przez Julka Amour. Bardzo dziękuję za wyróżnienie. Z chęcią odpowiem na zadane mi pytania.

1.      Jeśli miałabyś wybrać jakąś super-moc, to jaką byś wybrała?
     Nie pogardziłabym mocą kontrolowania umysłów. To byłoby coś niesamowitego. Cały świat stanąłby przede mną otworem. Brak jakichkolwiek ograniczeń, każdy spełniałby moje zachcianki. Tak, zdecydowanie chciałabym stać się władcą marionetek.
2.      Spotykasz całą ekipę z Słodkiego Flirtu przed drzwiami do Twojego domu. Co robisz?
     Zapewne pomyślałabym, że to grupa niewybrednych komików i zatrzasnęłabym drzwi tuż przed ich nosami. Rozumiecie, jakaś ukryta kamera czy coś w tym stylu. Za żadne skarby świata nie wpuściłabym rozentuzjazmowanych nastolatków do mego domostwa. Jeszcze dobraliby się do barku, gdzie butelki pełne wszelakich trunków czekają, aż osiągnę wiek pełnoletności. I co ja bym gościom podała w grudniu?
3.      Masz wehikuł czasu. Wolisz cofnąć się w czasie czy przenieść do przeszłości?
     Zdecydowanie chciałabym zobaczyć, jak będzie wyglądał świat za – na przykład – sto lat. Bałabym się tylko, że zastałabym go w kompletnej ruinie, pozbawiony zieleni oraz zwierząt żyjących na wolności. Kurczę, nawet latające samochody nie zastąpiłyby cudownego śpiewu ptaków, który rozlega się pod moim oknem o czwartej nad ranem. Mimo wszystko mam nadzieję, że trochę zahamujemy dynamiczny rozwój technologii i odetchniemy świeżym powietrzem, póki takowe jeszcze jest.
4.      Masz ulubiony gatunek muzyczny? Jak tak, to jaki?
     Uwielbiam mocną i głośną muzykę. W mym telefonie nie da rady znaleźć czegoś odmiennego od metalu, rocka czy grunge. Inne gatunki do mnie nie przemawiają. Wyłącznie na imprezach jestem w stanie znieść taneczne brzmienia, ale przecież nie pójdę do DJ-a, żeby włączył Slipknot, bo do tego nawet nie da się tańczyć. Już próbowałam, nie wyszło najlepiej.
5.      Jaka jest najśmieszniejsza sytuacja, jaka ci się przytrafiła?
     Oj, dużo takich miało miejsce. Ale chyba najbardziej utkwił mi w pamięci kilkudniowy wyjazd nad morze z moimi rodzicami oraz ich znajomymi. Zabrałam ze sobą koleżankę, aby nie siedzieć samotnie pośród staruchów rozprawiających o piłce nożnej, przecenach w galeriach handlowych oraz samochodach. Wynajęliśmy domek, który mieścił się na tym samym podwórzu, co posiadłość właścicieli. Mieli oni pięcioletnią córkę, która wyglądała jak laleczka Chucky, chociaż ja nazywam ją dzieckiem Szatana. Była naprawdę straszna. Na dworze stała ogromna trampolina przypominająca poduszkę. Często spędzałyśmy na niej czas. Pewnego dnia cała zgraja staruszków wybyła na plażę i w domku zostałam tylko ja i koleżanka. Siedziałyśmy na trampolinie, a zaraz – na nasze nieszczęście – przybyła także ta przerażająca istota. Jak zwykle zawracała nam głowę swoimi dziecięcymi opowiastkami. Nagle wyskoczyła z informacją, że ma w domu pistolet i może nam go pokazać. Zgodziłyśmy się, a gdy gówniara odeszła zaczęłyśmy żartować, iż przytarga jakiś pistolecik na wodę i nas ochlapie. Nic bardziej mylnego. Pięciolatka wybiegła na podwórze z najprawdziwszą wiatrówką. Spanikowałyśmy. Myślałam, że dostanę zawału. Szybko zeszłyśmy z trampoliny i postanowiłyśmy uciec do pobliskiego lasu. Normalnie jak w jakimś podrzędnym horrorze. Na domiar złego nie wzięłam ze sobą normalnych butów tylko kapcie-żółwie, do tego o dwa rozmiary za duże. Czułam, że albo zostanę zastrzelona, albo wypieprzę sią na kamienistej ścieżce i rozwalę sobie głowę. Całe szczęście udało nam się uciec, chociaż przez pół drogi towarzyszył nam histeryczny śmiech tego małego diabła. Teraz z rozbawieniem wspominamy tę historię, ale wówczas obie popłakałyśmy się ze strachu. Od tamtej pory panicznie boję się dzieci i mowy nie ma, abym kiedykolwiek została mamą.
6.      Wolisz spotkać prezydenta Baracka Obamę czy Andrzeja Dudę?
     Najbardziej nietuzinkowe pytanie, jakie mi w życiu zadano. Szczerze powiedziawszy nie lubię polityków, tak z zasady. Nie chciałabym spędzić z nimi nawet minuty. No, ewentualnie za drobną opłatą mogłabym im poświęcić chwilkę wolnego. A tak na poważnie, to z żadnym z nich. Bardziej pokusiłabym się o spotkanie z Marilynem Mansonem albo Corey’em Taylorem. O, o albo nie, jednak wolałabym z Nathanem Day’em z zespołu Darlia, albowiem jest trochę młodszy od wcześniej wymienionych wokalistów i nawet przystojniejszy.
7.      Lubisz placki? Jakie najbardziej?
     Szczerze powiedziawszy to za nimi nie przepadam, bo wszystkie jakie jadłam wręcz ociekały tłuszczem. Nie wiem, może powinna pójść do restauracji pani Gessler, żeby dostać porządnego placka. W każdym razie, jeżeli już miałabym jakieś zjeść, to tylko z jabłkami. Inne mi nie pasują.
8.      Wolisz jechać autostradą czy małymi, wiejskimi dróżkami?
     Zdecydowanie autostradą. Uwielbiam czuć wiatr we włosach i nie interesuje mnie fakt, że i tak zawsze mi powiewają za sprawą najdoskonalszego tworu wykonanego przez człowieka, a mianowicie klimatyzacji. Pojęcia nie mam, kto ją wymyślił, ale jestem mu bardzo wdzięczna. Po prostu kocham szybką jazdę, zwłaszcza po dwupasmowych drogach. Kiedy mój cudowny tatuś postanowi wyprzedzić inny samochód, a z naprzeciwka akurat jedzie tir, jestem bliska zawału i mocniej wciskam się w fotel.
9.      Boisz się emigrantów?
     Niespecjalnie. Jakoś w Polsce nie ma z nimi zbyt wielkiego problemu, a nie da się ukryć, że jednak chadzają tymi samymi chodnikami co my. Wiem, bo ich widziałam na własne oczy i początkowo się zdziwiłam. Chyba, że akurat ci z mojego miasta przybyli do nas wcześniej. Uważam, że wszystkie media robią niepotrzebne zamieszanie wokół nich. Bo przecież nie tylko emigranci są odpowiedzialni za zamachy, ale także ludzie, którzy od dawna mieszkali w Europie. Owszem, nie podoba mi się, że kraje zachodnie tak chętnie ich przyjmują, ponieważ jesteśmy odmiennymi kulturami i nie powinniśmy zbyt blisko siebie przebywać, albowiem to zawsze prowadzi do konfliktów. Jedyne, czego się boję to fanatyków religijnych. Właśnie za ich sprawą giną ludzie.
10.  Jaki jest twój ulubiony gatunek filmowy?
     Horrory. Horrory i filmy gore. Kocham je miłością bezgraniczną. Mam w planach wybrać się na trzecią część Nocy oczyszczenia. Jeden z moich ulubionych tytułów. Autorzy wpadli na wspaniały pomysł, chociaż pierwsza odsłona podobała mi się bardziej od drugiej, ale ja zawsze tak mam.
11.  Czy piszesz/zamierzasz pisać opowiadanie o czymś innym niż Słodki Flirt?
     Oczywiście, że tak. Mam ponad dwadzieścia pomysłów na historie wszelakie, część z nich jest całkowicie mojego autorstwa, żadnych zapożyczeń. Lecz nie wiem, kiedy się za nie zabiorę, ponieważ najpierw muszę skończyć Drogę (nie) do miłości, a to prędko nie nastąpi.

Ech, a teraz sama mam kogoś nominować? Nie, chyba sobie odpuszczę. Są wakacje, nie mogę wytężać mózgu na wymyślaniu pytań. Zatem poprzestanę na ponownych podziękowaniach dla Julki Amour. I tak korzystając z chwili zapewnię Cię, że kiedyś przeczytam Twoje opowiadanie. Nie znam jeszcze dnia ani godziny, ale plany w głowie układam. (^.^)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz